Mi艂y zapach pieczeni roznosi艂 si臋 po ca艂ej kuchni,w oddali by艂o s艂ycha膰 g艂o艣ny 艣miech doros艂ych,kt贸rzy jak wydawa艂o mi si臋 w tym wieku wybuchali 艣miechem z byle czego.
Jak ka偶dego dnia siedzia艂am z Laur膮 w naszym k膮ciku zabaw i bawi艂am si臋 ma艂ym domkiem.Pami臋tam,偶e zawsze k艂贸ci艂am si臋 z siostr膮 o jedn膮 lalk臋,mia艂a d艂ugie bond w艂osy,jej ciuchy by艂y ca艂e r贸偶owe a w lewej d艂oni trzyma艂a ma艂ego pieska.W sumie nic w tym dziwnego,by艂a naj艂adniejsza ze wszystkich lalek.Zabawne,偶e mia艂y艣my wtedy takie problemy.Codziennie, r贸wno o szesnastej w domu roznosi艂 si臋 charakterystyczny trzask drzwi.Od razu rzuca艂am lalki w k膮t i ucieszona bieg艂am w stron臋 przedpokoju.
-Tato!-pisn臋艂am g艂o艣no i rzuci艂am mu si臋 na szyje...
Wzdrygn臋艂am si臋 mocno czuj膮c delikatny dotyk na moim kolanie.
Otworzy艂am za艂zawione oczy i od razu napotka艂am si臋 z g艂o艣nym 艣miechem ch艂opaka.
-Czego p艂aczesz?-przetar艂 m贸j policzek kciukiem po czym delikatnie go klepn膮艂-nie d艂ugo nie b臋dziesz sama!
-C-hce pi膰-wyszepta艂am z trudem i spu艣ci艂am ci臋偶k膮 g艂ow臋 na d贸艂.
-Ciesz si臋,偶e jestem dzisiaj w dobrym humorze-wymrucza艂 cicho i si臋gn膮艂 lew膮 r臋k膮 po butelk臋 wody.Odkr臋ci艂 szybkim ruchem korek i podni贸s艂 kciukiem m贸j podbr贸dek.Przystawi艂 mi do dr偶膮cych ust butelk臋 i lekko j膮 przechyli艂.
Nie da艂am rady zgasi膰 silnego pragnienia bo brunet b艂yskawicznie odstawi艂 wod臋.
Wsta艂 mozolnie z krzes艂a i doszed艂 do drzwi,sprawdzi艂 dok艂adnie czy s膮 zamkni臋te po czym wr贸ci艂 do mnie.
Wzi膮艂 n贸偶 do r臋ki i ukucn膮艂 za mn膮,przymkn臋艂am oczy i mocno zagryz艂am warg臋 spodziewaj膮c si臋 najgorszego.
Zmarszczy艂am brwi czuj膮c natychmiastow膮 ulg臋 w nadgarstkach,obr贸ci艂am g艂ow臋 do ty艂u i napotka艂am pierwszy raz u艣miech na jego twarzy,kt贸ry natychmiastowo znikn膮艂.
Bez s艂owa usta艂 na przeciwko mnie i przeci膮艂 sznur na moich stopach.
-Pochod藕 troch臋-wybe艂kota艂 i poda艂 mi r臋k臋. Prze艂kn臋艂am g艂o艣no 艣lin臋 i 艣cisn臋艂am j膮 po czym z grymasem na twarzy podnios艂am si臋 z krzes艂a.Ch艂opak usta艂 za mn膮 i po艂o偶y艂 d艂onie na moich biodrach popychaj膮c mnie lekko do przodu.
Zacz臋艂am stawia膰 ma艂e kroczki,kt贸re sprawia艂y mi jeszcze wi臋cej b贸lu ni偶 on wcze艣niej.
-Musisz wr贸ci膰 do formy-wymrucza艂 mi do ucha,powoduj膮c tym samym szybsze bicie mojego serca-b臋dziesz mi potrzebna...
*Laura*
Wzdrygn臋艂am si臋 mocno s艂ysz膮c ciche kroczki w stron臋 mojego pokoju.Od艂o偶y艂am ksi膮偶k臋 na szafk臋 i wolnym krokiem podesz艂am do drzwi.Zacisn臋艂am mocno wn臋trze policzka i uchyli艂am drzwi.
Z艂apa艂am si臋 za serce widz膮c mojego psa,wypu艣ci艂am cicho powietrze z ust i wzi臋艂am zwierze na r臋ce.
-Widzisz Poker,samotne siedzenie w domu 藕le na mnie dzia艂a-westchn臋艂am ci臋偶ko i zesz艂am z psem na d贸艂.
Na zegarze dochodzi艂a godzina dwudziesta trzecia,z pewno艣ci膮 tata postawi艂 ca艂膮 komend臋 na nogi i szukaj膮 Anabelle.
Do moich uszu nap艂yn臋艂o pukanie do drzwi,od艂o偶y艂am Pokera i podesz艂am do drzwi z zaci艣ni臋tymi pi膮stkami.
Przekr臋ci艂am dr偶膮c膮 r臋k膮 klucz i je lekko uchyli艂am.Przenios艂am wystraszony wzrok na ch艂opaka,kt贸ry sta艂 w progu.
-Zayn?
---
Hej.
Przepraszam,偶e rozdzia艂 dopiero zosta艂 dodany dzisiaj.
Nie b臋d臋 od Was wymaga艂a du偶o komentarzy,
poniewa偶 mia艂 by膰 on ju偶 dawno.
Mam nadziej臋,偶e si臋 podoba. :)